Przekuj wiedzę na praktykę i wejdź do świata inwestycji. Pomogą Ci w tym Tomasz Jaroszek i Przemek Gerschmann.

Dlaczego warto zacząć inwestować?

Inwestowanie niejedno ma imię

Kręcimy się w kółko, czyli cykle w praktyce

Czy św. Mikołaj istnieje, czyli kilka słów o analizie wykresów

Jak kupić kawałek biznesu?

Prawo i podatki na giełdzie

Co to jest inwestowanie w wartość?

Twój panel zarządzania, czyli jak działa konto maklerskie

Wybór i wycena spółki

Dywidendy w Twoim portfelu

Budujemy portfel inwestycyjny

Gdy rynkiem rządzi zmienność

Emerytura z giełdy? To możliwe!

Bańki spekulacyjne

Safe havens, czyli bezpieczne przystanie

Błędy behawioralne

Pasywne strategie inwestycyjne

Elementy portfela inwestycyjnego

Jak inwestować w spółki dywidendowe

ETF-y, czyli jak inwestować globalnie

Nobel z inwestowania, czyli wkład naukowców w giełdę

Wpływ kursów walut na wyceny spółek i skład portfela

Jak zabezpieczyć nasze inwestycje przed inflacją

Instrumenty pochodne

Wskaźniki wyprzedzające gospodarkę i ich rola w inwestowaniu

Strategia kontrariańska i momentum

Banki centralne i ich wpływ na świat inwestycji

Po co nam indeksy giełdowe

ESG - nowy trend w inwestycyjnym świecie

Ryzyka w inwestowaniu

Najważniejsze pozycje w raportach finansowych spółek

Prawa poboru oraz zapisy na akcje, czyli kiedy nie warto być biernym

Rola relacji inwestorskich w inwestowaniu

SPAC, odwrotne przejęcie i direct listing - jak wejść na giełdę bocznymi drzwiami

30 lat GPW

UPADEK LEHMAN BROTHERS I KRYZYS FINANSOWY

Europejski kryzys bankowy

Bańka internetowa

Wielki kryzys

Przewagi inwestora indywidualnego

8 najczęstszych błędów inwestycyjnych

F.I.R.E. czyli wcześniejsza emerytura dzięki inwestowaniu

Wpływ wzrostu stóp procentowych na świat inwestowania

Analiza fundamentalna vs. techniczna

/ Bańka internetowa

Końcówka lat 90. to dosłowne zachłyśnięcie się Internetem przez amerykańskie firmy. Każda spółka giełdowa chciała tam być, bez względu na to, czym się zajmowała. Presję wywierali też sami inwestorzy, którzy koniecznie chcieli zainwestować w nową technologię. Natomiast rok 2000 zapisał się w pamięci inwestorów giełdowych jako pęknięcie tzw. bańki internetowej, zwanej też „dot.com”. Nazwa ta wzięła się od domeny internetowej, która w drugiej połowie lat 90. stała się bardzo popularna.

Pomimo że Internet był w tych latach na wczesnym poziomie rozwoju, to giełdowe spółki, które zainwestowały w tę technologię, gwałtownie zyskiwały na wartości. Technologiczny indeks Nasdaq, który na początku 1995 r. znajdował się na poziomie 750 punktów, urósł w szczytowym momencie roku 2000 do 5048 pkt.

Bańkę internetową napędzali nie tylko inwestorzy detaliczni, inwestujący w giełdowe spółki, ale również duże inwestycje funduszy venture capital. Oferowały one swój kapitał przedsiębiorcom, którzy najczęściej nie mieli żadnego doświadczenia w budowie biznesu internetowego. Rynek, który chcieli podbić w wielu przypadkach jeszcze nie istniał. Mało kto mógł się pochwalić sukcesami w tej dziedzinie, stąd trudno było trafnie ocenić, które pomysły były warte inwestycji, a które nie. Dodatkowo, środowisko niskich stóp procentowych w USA wspierało pozyskiwanie kapitału tanim kosztem.

Do wzrostu popularności Internetu przyczynił się, rewolucyjny jak na tamte lata, interface systemu Windows95 oraz opracowanie języka programowania Java. W 1995 roku powstała innowacyjna przeglądarka Netscape, dająca większe możliwości przeglądania Internetu.

W połowie lat 90. liczba użytkowników Internetu wynosiła zaledwie 18 milionów, ale szybko zaczęła rosnąć. Internet powstał jako przedsięwzięcie akademickie, ale szybko stał się powszechnie dostępny. Przedsiębiorcy chcieli to wykorzystać do działań biznesowych. Oprócz przenoszenia się tradycyjnych przedsiębiorstw do sieci, zaczęły powstawać również firmy, które tworzyły produkty i usługi cyfrowe. Internet szybko stawał się ważną częścią światowej gospodarki.

Krach nadszedł w 2000 roku, kiedy internetowa gorączka osiągnęła apogeum. Część z inwestorów zaczęła sprzedawać akcje spółek, które nie przynosiły obiecywanych zysków, co przyczyniło się do wywołania krachu.

Skala krachu była bardzo głęboka. Indeks Nasdaq w ciągu zaledwie kilku miesięcy spadł z poziomu 5 tys. punktów do 2 tys. Głęboka przecena dotykała poszczególne spółki, które po okresie silnych wzrostów traciły nawet po 80 i 90%. Między marcem 2000 r. a październikiem 2002 r. Nasdaq Composite spadł o 78%, powracając do poziomów z 1996 roku. Na rynku zapanowała panika, która rozlała się też na inne sektory. Okazało się bowiem, że nadmierny optymizm inwestorów stał się dosłownie niebezpieczny dla rynku.

Pęknięcie bańki przyczyniło się nie tylko do strat wśród inwestorów, ale też fali bankructw. Niektórym firmom, takim jak np. eBay, Amazon, Microsoft czy Google udało się przetrwać trudny okres i rozwinąć.

Krach z przełomu XX i XXI wieku był głównie wywołany przez nadmiar optymizmu wśród inwestorów. Doprowadził on do napompowania nierealnych wycen, a następnie przereagowania w drugą stronę i gwałtownej wyprzedaży. Stąd też należy zawsze być ostrożnym w sytuacji, gdy dana branża czy sektor są nadmiernie popularne i panuje moda na inwestowanie w określone spółki.

 

ORLEN Spółka Akcyjna, ul. Chemików 7, 09-411 Płock, wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy XIV Wydział Gospodarczy w Warszawie pod numerem: 0000028860, numer NIP: 774-00-01-454, kapitał zakładowy / kapitał wpłacony: 534.636.326,25 PLN.
801 167 536
801 1 ORLEN