Dlaczego warto zacząć inwestować?
Inwestowanie niejedno ma imię
Kręcimy się w kółko, czyli cykle w praktyce
Czy św. Mikołaj istnieje, czyli kilka słów o analizie wykresów
Jak kupić kawałek biznesu?
Prawo i podatki na giełdzie
Co to jest inwestowanie w wartość?
Twój panel zarządzania, czyli jak działa konto maklerskie
Wybór i wycena spółki
Dywidendy w Twoim portfelu
Budujemy portfel inwestycyjny
Gdy rynkiem rządzi zmienność
Emerytura z giełdy? To możliwe!
Bańki spekulacyjne
Safe havens, czyli bezpieczne przystanie
Błędy behawioralne
Pasywne strategie inwestycyjne
Elementy portfela inwestycyjnego
Jak inwestować w spółki dywidendowe
ETF-y, czyli jak inwestować globalnie
Nobel z inwestowania, czyli wkład naukowców w giełdę
Wpływ kursów walut na wyceny spółek i skład portfela
Jak zabezpieczyć nasze inwestycje przed inflacją
Instrumenty pochodne
Wskaźniki wyprzedzające gospodarkę i ich rola w inwestowaniu
Strategia kontrariańska i momentum
Banki centralne i ich wpływ na świat inwestycji
Po co nam indeksy giełdowe
ESG - nowy trend w inwestycyjnym świecie
Ryzyka w inwestowaniu
Najważniejsze pozycje w raportach finansowych spółek
Prawa poboru oraz zapisy na akcje, czyli kiedy nie warto być biernym
Rola relacji inwestorskich w inwestowaniu
SPAC, odwrotne przejęcie i direct listing - jak wejść na giełdę bocznymi drzwiami
30 lat GPW
UPADEK LEHMAN BROTHERS I KRYZYS FINANSOWY
Europejski kryzys bankowy
Bańka internetowa
Wielki kryzys
Przewagi inwestora indywidualnego
8 najczęstszych błędów inwestycyjnych
F.I.R.E. czyli wcześniejsza emerytura dzięki inwestowaniu
Wpływ wzrostu stóp procentowych na świat inwestowania
Analiza fundamentalna vs. techniczna
Inwestor musi szybko się przyzwyczaić, że nic nie trwa wiecznie – ani hossa, ani bessa. Podobnie jest z gospodarką, która nieustannie porusza się w cyklach i wędruje od spowolnienia i kryzysu do ożywienia i ekspansji. Trzeba to zaakceptować i jak najszybciej nauczyć się jak rozpoznawać, w którym momencie cyklu jesteśmy.
Gospodarka ma swoje wzloty i upadki, które bez wątpienia przekładają się na giełdę. Początkującym inwestorom cykle sprawiają dużo problemów, bo od razu zaczynają od trudnych teorii ekonomicznych. Żeby lepiej zrozumieć jak poszczególne cykle działają w praktyce, najlepiej zacząć od prostych pojęć i zrozumienia realnej gospodarki – dopiero później przyjdzie czas na różne bardziej naukowe teorie.
Początkujący inwestor skupia się głównie na wykresach giełdowych. Tu widać gołym okiem jaki mamy trend: czy ceny akcji rosną, spadają czy są na podobnym poziomie. W tym przypadku mówimy o popularnych pojęciach takich jak hossa, bessa i konsolidacja. Te pojęcia wiążą się jednak tylko z ruchem cen – teoretycznie gospodarka może radzić sobie dobrze, ale na giełdzie może być konsolidacja, a nawet bessa.
Inwestorzy nigdy nie wyceniają instrumentów optymalnie – to zrozumiałe, akcje kupują przecież ludzie, którym zawsze towarzyszą emocje. Co jakiś czas zdarzają się jednak skrajne sytuacje, gdy na giełdzie optymizm sięga szczytów lub gdy pesymizm jest dużo większy niż realne problemy gospodarki. Żeby zrozumieć te zależności i określić kiedy jest lepszy moment na zakup, a kiedy na sprzedaż akcji, trzeba oderwać się nieco od samych wykresów i zrozumieć jak działa gospodarka.
Cykl koniunkturalny to nic innego jak powtarzające się zachowania gospodarki. Dzielimy go na cztery etapy, z czego każdy z nich ma swoje specyficzne elementy.
Pierwszy etap to spowolnienie. Hamują inwestycje, spadają ceny, firmy mniej zarabiają, a cała gospodarka ewidentnie zwalnia.
Spowolnienie może przerodzić się w recesję, chociaż dzisiaj używamy częściej słów krach lub kryzys. To najniższy punkt cyklu i widać tu wyraźnie wzrost bezrobocia, obawy przedsiębiorców, obniżenie stopy życiowej konsumentów, wyraźne ograniczenie inwestycji, problemy z płynnością w firmach.
Gdy recesja osiągnie już swoje maksimum, gospodarka wraca powoli do normy. Mówimy wtedy o ożywieniu, czyli odwracamy poprzednie procesy. Przedsiębiorcy są ostrożni, ale firmy zaczynają lepiej zarabiać, rosną inwestycje, widać też powolny wzrost cen.
Szczyt koniunktury nazywamy boomem bądź przegrzaniem gospodarki. Optymizm konsumentów i przedsiębiorców osiąga wtedy szczyty, co przekłada się na szybki wzrost cen. Jest łatwy dostęp do finansowania, więc coraz chętniej się zadłużamy, z optymizmem patrząc w przyszłość.
Te elementy wydają się oczywiste, gdy o nich czytamy, ale cała sztuka to umiejętność określenia, w którym momencie cyklu jesteśmy i dostosowanie do tego swojej strategii w inwestowaniu.
Wspomniane cykle zależą w dużej mierze od tego ile kosztuje pieniądz. Tu wchodzi w grę pojęcie polityki monetarnej, którą każdy inwestor musi doskonale rozumieć. W Polsce zajmuje się nią Rada Polityki Pieniężnej. Eksperci pracujący przy Narodowym Banku Polskim ustalają jaka jest wysokość stóp procentowych, które z kolei określają ile dosłownie „kosztuje pieniądz”.
Wysokość stóp procentowych określa w praktyce jak drogie są kredyty, a jak oprocentowane depozyty w bankach. To z kolei przekłada się bezpośrednio na gospodarkę. Gdy mamy niskie stopy procentowe, zwiększa się dostęp do kapitału i naturalnie sprzyja to inwestowaniu. Gdy z kolei gospodarka się przegrzewa, podwyższenie stóp procentowych może ją hamować. W ten sposób RPP może interweniować, czy to pobudzając czy studząc gospodarkę.
Więcej o cyklach dowiesz się również z Rozdziału 1 Akademii Inwestowania